Od kilku dni na Instagramie możemy zobaczyć kolejne zdjęcia ludzi ubranych w... poduszkę. A konkretniej poduszkę ściśniętą paskiem, co ma tworzyć iluzję kreacji.
Wszystko za sprawą szwedzkich influencerek - @stylebynelli, która zapoczątkowała trend, oraz @myforteisfashion, która go rozsławiła.
Z dnia na dzień ludzie na całym świecie zaczęli "zakładać" na siebie poduszki z paskiem i publikować zdjęcia z tagami #pillowchallenge i #quarantinepillowchallenge.
Zobacz też: 5 ciekawych profili marek w dobie epidemii
Trend nie ominął Polski. Zaczęło się od małej afery na instagramowym profilu Dody, gdzie ta dodała wykadrowane zdjęcie @myforteisfashion bez oznaczenia ani podpisu autorstwa.
Wiele osób oskarżało ją o umyślne działanie mające na celu wprowadzać w błąd odnośnie tego kto znajduje się na zdjęciu. Koniec końców zdjęcie zniknęło, a zamiast tego pojawiła się prawdziwa Doda w poduszce.
W ślad za modą na poduszkowy challenge podążyli inni polscy celebryci i influencerzy.
Na ten moment na Instagramie pod hashtagiem #pillowchallenge znajduje się prawie 51 tys. postów, a pod #quarantinepillowchallenge - 32 tys.
Na TikToku wyzwanie też cieszy się powodzeniem. Filmiki otagowane #pillowchallenge mają już ponad 426 milionów wyświetleń.
Okazuje się też, że #pillowchallenge nie zawsze musi dotyczyć ludzi.
Ciekawe jest, że w naszym kraju wyzwanie póki co jest bardziej popularne wśród "tradycyjnych" celebrytów niż internetowych influencerów.
Ktoś zapyta, cytując klasyka, "A komu to potrzebne? A dlaczego?". Najprościej tłumacząc - każdy próbuje jakoś umilić i urozmaicić czas izolacji. Challenge nie ma żadnej górnolotnej idei i nie chodzi o nic więcej niż trochę rozrywki w tym smutnym koronawirusowym świecie.
A wy co myślicie o takich "czelendżach", szczególnie w okolicznościach epidemii? Czy zawsze musi za tym stać jakaś większa akcja, jak było w przypadku Ice Bucket Challenge, czy może jednak uważacie, że nie wszystko musi być na poważnie?
Powered by Froala Editor