Dystans społeczny nie oznacza samotności. Wciąż możemy rozmawiać z przyjaciółmi i rodziną, a nawet umawiać się na wirtualne randki. Internet umożliwia nam spotkania z najbliższymi w czasie kwarantanny, a dodatkowo rozwija naszą kreatywność - konferencje online można urozmaicić grami towarzyskimi czy quizami.
Żyjemy w czasach, w których komunikacja jest niezwykle prosta. Wystarczy dostęp do Internetu a otworzy się przed nami cały świat. I to dosłownie. Bez problemu porozmawiamy z ludźmi zza granicy, bez żadnych dodatkowych opłat czy opóźnień w połączeniu. O ile wcześniej odganiano nas od komputerów i namawiano, by spotykać się z najbliższymi “twarzą twarz”, teraz nie mamy innej możliwości niż wirtualne rozmowy. Mamy dostęp do szeregu bezpłatnych komunikatorów umożliwiających rozmowy wideo i konferencje.
Najpopularniejsze z nich to:
Najbardziej znaną aplikacją do wideo rozmów jest Skype. Od lat gości na naszych komputerach czy telefonach, ale pojawiają się coraz nowsze komunikatory, które powoli wypierają znaną niebieską ikonkę. Przykładem tego jest Facebook Messenger, który oprócz wiadomości tekstowych wprowadził również możliwość rozmów oraz połączeń wideo. Messenger odstąpił też od potrzeby posiadania konta na FB - możesz pobrać aplikację bez zakładania profilu na platformie społecznościowej. Część osób przeniosło się również na WhatsApp czy Viber - komunikatory tekstowe z możliwością rozmowy wideo.
Aplikacje jak Microsoft Teams, Google Hangouts czy Zoom świetnie sprawdzą się przy pracy zdalnej. Pierwszy komunikator może obsłużyć od 10 do nawet 10 000 użytkowników, co sprawia, że jest świetnym narzędziem przy komunikacji w dużej firmie czy konferencjach. Dodatkowo podczas rozmowy z pracownikami umożliwia dostęp do plików i edycji w czasie rzeczywistym. Google Hangouts oraz Zoom równie dobrze sprawdzi się przy pracy zdalnej, kiedy jest potrzeba “burzy mózgów”. Programy są darmowe i bez problemu można z nich korzystać na komputerze, laptopie, tablecie czy nawet telefonie.
Zobacz również: Jak pracować zdalnie i nie zwariować?
To, jaką siłę mają w obecnej chwili komunikatory internetowe odzwierciedla powstanie najnowszego serialu "Będzie dobrze, kochanie", który od 23 kwietnia będzie można oglądać na TVP2. Opowiada o parze, która planowała ślub, jednak przez wybuch epidemii są zmuszeni przełożyć huczne przyjęcie. Do tego narzeczony utknął w Australii, gdzie wyjechał za pracą. Młodzi narzeczeni są zmuszeni do rozłąki, a wspierać ich będą rodzice oraz przyjaciele. Akcja będzie przedstawiona w lekkiej formie, zaś odcinki będą trwały po 20 minut. Jest to pierwsza polska produkcja stworzona bez planu zdjęciowego, a nagrania pochodzą z autentycznych mieszkań aktorów wcielających się w postacie. Jesteście ciekawi tego telewizyjnego "eksperymentu"?
Kilka dni temu pierwszy raz obchodziliśmy święta podczas kwarantanny. Dla wielu z nas była to trudna decyzja, by odizolować się również w Wielkanoc, ale ze względu na zdrowie i bezpieczeństwo naszych bliskich oraz nas samych, była to jedyna słuszna decyzja. Mimo to, wciąż można było nawiązać kontakt z rodziną dzięki technologii. Wiele domostw zaplanowało świętowanie poprzez konferencje online z dalszymi krewnymi, by choć w taki sposób spędzić z nimi Wielkanoc. Inni też postanowili bezkontaktowo wymienić się wypiekami i innymi przysmakami. Każdy znalazł sposób, by połączyć się tego dnia z rodziną.
Tęsknicie za spotkaniami z przyjaciółmi? My też, ale pamiętamy, że bezpieczeństwo i zdrowie są najważniejsze. Warto się wstrzymać z wyjściami towarzyskimi, by za jakiś czas wrócić do “normalności”. Tymczasem możemy umawiać się na spotkania online. By zachować stare zwyczaje, możecie ustalić, że wychodzicie do kawiarni - wtedy każdy rozmówca zaczyna czat z kubkiem kawy. Możecie też zorganizować quizy - co tydzień kto inny prowadzi zabawę i wymyśla pytania. Drugie życie otrzymała platforma, która niegdyś była niezwykle popularna - mowa o Kurniku. To tu po szkole spotykano się online i grało w kalambury, literaki czy inne gry. Teraz coraz więcej osób korzysta z rozgrywek wirtualnych, przy okazji połączeń na komunikatorach.
W czasie kwarantanny randkowanie również jest możliwe. Dowiódł tego nowojorski fotograf, który na swoim profilu na TikToku pokazał, jak umówił się z dziewczyną z sąsiedztwa na randkę.
Zaczęło się od tego, jak Jeremy dokumentował sąsiadów wychodzących na dach i oddających się przeróżnym aktywnościom - ćwiczenia, gra na instrumentach, czytanie czy taniec. Fotograf spędzający kwarantannę w swoim mieszkaniu, był spragniony interakcji społecznych. Widząc Tori tańczącą jeden z TikTokowych trendów postanowił zapytać ją, czy pójdzie z nim na randkę. Od tamtej pory Jeremy dodaje na swój profil kolejne części kwarantannowego love story. Polecam śledzenie tej historii - mężczyzna zaskakuje swoimi pomysłami i bez trudności potrafi wywołać uśmiech na twarzy :)
Ważne jest nie tylko przez co się komunikujemy, ale w jaki sposób. Dla wielu z nas czas kwarantanny i pandemii jest trudny - zmagamy się ze strachem o swoje zdrowie i naszych bliskich, jesteśmy niepewni przyszłości, do tego dochodzi stres związany z pracą i izolacją w domu. Rozmowy z najbliższymi mogą być dobrym sposobem na rozładowanie napięcia i poprawę nastroju. Gdy nie czujesz się najlepiej, zwróć się do rodziny czy przyjaciela i opowiedz mu o tym, co czujesz. Udawanie, że nic się nie dzieje nie jest wskazane. Samo mówienie o tym, co siedzi w środku, pozwala na wyrzucenie z siebie negatywnych odczuć. Pamiętaj też o tym, by okazywać troskę i nie bagatelizować problemów swoich, jak i bliskich. W tych trudnych czasach potrzebujemy być dla siebie cierpliwi i wyrozumiali.
A Wy w jaki sposób kontaktujecie się ze swoimi przyjaciółmi i rodziną? Korzystacie z komunikatorów czy klasycznie - dzwonicie do siebie?